@SQ5DTL
Powiedzmy sobie tak "cyfra" brzmi fajnie. Ale tutaj warto się zapoznać jak działają oscyloskopy cyfrowe. O ile w przypadku analogowych można było wspomnieć o paśmie. To tutaj problem jest bardziej złożony. Poza samym pasmem czy szybkością samplowania jest jeszcze wiele innych spraw które warto brać pod uwagę - aby nie być rozczarowanym. Niestety smutna prawa jest taka że stary analogowy oscyloskop będzie lepszy od nie jednej taniej cyfry.
Powiedzmy sobie tak w uproszczeniu oscyloskop cyfrowy sobie sampluje i czeka na ustawiony triger czyli nasze wyzwalanie. Po zapełnieniu buforu (tutaj często możemy sobie jego długość ustawić) robione są obliczenia i obraz jest wyświetlany. Tutaj dochodzimy do parametru odnośnie szybkości odświeżania - oraz wielkości pamięci jaką dysponuje oscyloskop. Pomiędzy samplowaniem z tego powodu jest też pewien czas martwy przez który oscyloskop nie widzi sygnału, o ile w przypadku analogowych jest to krótki czas wygaszenia plamki to w cyfrowych czasami już tak różowo nie wygląda. W tym czasie martwym możemy przeoczyć np. w sygnale jakieś glitch-e których czasem możemy szukać.
Tak samo oscyloskopy trochę inaczej zachowują się przy wyzwoleniu "single" - tutaj niektóre firmy zapełniają cały bufor pamięci i stopują. Daje nam to możliwość po zatrzymaniu zmiany podstawy czasu i zobaczenia co jest poza ekranem. Jednak takiej możliwości nie mają np. oscyloskopy Lecroy czy Siglent (zapewne z tego powodu że współpracują z firmą Teledyne). W nich trzeba robić to trochę inaczej i korzystać z zoom itd.
Takich spraw jest o wiele więcej i warto się z nimi zapoznać aby potem nie być rozczarowanym nowym nabytkiem.
Kolejna sprawa tanie linie oscyloskopów cyfrowych były dość mocno zacofane w stosunku do oscyloskopów analogowych jeśli chodzi o wizualizację sygnału. W między czasie pojawiło się coś takiego jak tryby szybkiej akwizycji i emulacja oscyloskopu analogowego. Nazywana różnie przez różnych producentów np. UltraVision (Rigol), DPO (Tektronix), DPO (Siglent) itd.
Obecnie kupowanie oscyloskopu bez takiej funkcji jak np. wspomniany Rigol 1052 nie ma najmniejszego sensu i lepiej kupić analoga.
Dlaczego ? Nie zobaczymy na takim oscyloskopie czy to modulacji AM, czy sygnału z generatora gdy ustawimy sweep itd.
To o czym mówię można zobaczyć np. na tym filmie Maćka SQ9NJL konkretnie warto zobaczyć od tego momentu co w linu:
https://youtu.be/fgbrmxJClPg?t=204
Widać że oscyloskop Tektronix TDS 2004B nie potrafi pokazać takiego sygnału i dotyczyć też to będzie wszystkich Rigoli bez UltraVision czyli np. wspomniany 1052, 1204 itd.
Teraz dochodzimy do kolejnej smutnej sprawy. Po części chińskie firmy dają nam możliwość na obecną chwile posiadania oscyloskopu cyfrowego o sensownych parametrach za śmieszne pieniądze. Niestety jest to często obarczone jakimiś błędami w sprzęcie czy oprogramowaniu - co widać np. w przypadku Siglent-a na w/w filmie tzn. w jego dalszej części.
Wspomniany Rigol 1054Z obecnie to chyba jeden z lepszych zakupów jak mówimy o kwotach poniżej 2000zł. Powstawał on w sumie w dużych bólach
miał różne problemy na początku między innymi problemy z jitter-em co widać na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=K1IJH9aJvgE
To jak i wiele innych błędów zostało już poprawione, ale trwało to długo - natomiast używanie tego oscyloskopu przez pewien okres czasu było dość upierdliwe.
Oczywiście to jest tylko jeden przykład i dotyczy to w zasadzie wszystkich oscyloskopów. Czasami zdarza się tak że np. producent nie poprawia przez długi czas istotnych błędów - np. Rigol i seria MSO5000 gdzie użytkownicy są dość mocno sfrustrowani.
Więc wybierając konkretny model warto się z nim dokładnie zapoznać jakie ma błędy i ograniczenia. Bez tego czasem możemy mieć problemy przy pomiarach po oscyloskop pokaże w sygnale coś czego nie ma lub zadziała to w druga stronę i nie pokaże coś co jest.
W zasadzie na chwile obecną najwięcej takich informacji jest na forum EEVBlog
https://www.eevblog.com/forum/testgear/
Warto poczytać aby nie być potem rozczarowanym i unikać raczej modeli mało popularnych gdzie nie znane są błędy, a możemy je odczuć potem na własnej skórze.
W zasadzie to tyle z mojej strony, choć o oscyloskopach cyfrowych można by napisać jeszcze sporo więcej. Ja chciałem tylko uczulić na to aby taki zakup dobrze przemyśleć... Następnie po kupnie dokładnie zapoznać się z oprogramowaniem i jego filozofią, nauczyć się obsługiwać trigery, zarządzać buforem (jeśli oscyloskop daje taką możliwość) itd. itp. Ot jak wspomniałem w przypadku oscyloskopów cyfrowych to bardzo rozległy temat i bez jego poznania czasem możemy przeprowadzać nieprawidłowe pomiary (sprawy związane z aliasingiem itp.).