HomeMade
Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - Wersja do druku

+- HomeMade (http://sp-hm.pl)
+-- Dział: Urządzenia nadawczo odbiorcze KF (/forum-62.html)
+--- Dział: Dyskusja ogólna (/forum-63.html)
+--- Wątek: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? (/thread-1336.html)

Strony: 1 2 3


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - SP2JQR - 11-05-2012 22:33

Magnesy neodymowe bywają namagnesowane bardzo różnie w zależności do jakiego zastosowania zostały wyprodukowane. Wystarczy wejść do sklepu, aby się przekonać:
http://www.magnesy.eu/
Przy każdym manesie jest podane jak jest namagnesowany
To taka dygresja, może trochę za późno, ale może komuś się przyda.


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - SP5RF - 12-05-2012 13:56

No więc za pomocą nowo zakupionego za 25 PLN chińskiego kompasu zdefiniowałem biegunowość magnesów. Jedna słuchawka ma dużo słabsze magnesy....

Zaraz zrobię układ pomiarowy według rysunku.

Z tego co zrozumiałem trzeba obniżać napięcie do progu słyszalności? A potem obliczyć ile mW potrzeba?

--------------------------

Zrobiłem pomiar i wyszło mi 125 mW.
Przy 5V słyszę ton akceptowalnie lecz cicho.


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - JaHo - 12-05-2012 14:09

To może nieco głupie pytanie ale ... na stronie z pomiarami i testami słuchawek, podanej przez SP3VZX, słuchawki 2x2kOhm mają czułość na poziomie kilkadziesięciu (22 - 33) femto-watów. To jakieś 12 rzędów lepiej!


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - SP5RF - 12-05-2012 23:01

Nie wiem czy mierzyłem w tych samych warunkach?

Porównałem też z innymi słuchawkami magnetycznymi i dynamicznymi. Może metodyka pomiaru jest nieodpowiednia? Porównałem z takimi nowymi 2 k. od radiostacji i te stare na ich tle wyszły nawet nieźle.

Próbowałem magnesować napięciem stałym 300V włączanym z 50 razy aż nagrzały się cewki i jest pewien zauważalny, choć nie spektakularny efekt.

Chcę zostawić je teraz włączone pod 60V na kilka dni non stop i zobaczyć czy będzie efekt namagnesowania... Od starego radiowca słyszałem, że dławiki w starych radiach potrafiły z biegiem lat namagnesować chassis odbiornika. Czyli że czas to efekt... A takie magnesowanie wydaje mi się najmniej inwazyjne.


Zobaczymy.


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - JaHo - 12-05-2012 23:45

Myślę że efekt długotrwałego przepływu prądu będzie żaden. Moim zdaniem niestety, potrzeba kilku / kilkunastu naprawdę silnych impulsów prądowych, każdy o czasie rzędu maksymalnie sekundy, żeby domeny wewnątrz rdzenia się przemagnesowały.
Generalnie, jak piszą na stronie o "re-magnetyzacji magnesów głośników" podanej przez SP3VZX, należałoby niestety wyjąć rdzenie ze słuchawek i umieścić je w dodatkowej nowej cewce (obliczonej na duże prądy), przy czym należy chyba "domknąć" rdzeń jakimś elementem z miękkiej stali (tak żeby pole magnetyczne zostało w rdzeniu).
Pomyślałem sobie właśnie że może gdyby powtórzyć eksperyment z impulsami 300V ale "domknąć" obwód magnetyczny rdzenia (tzn. żeby nie był to otwarty "L", ale żeby dołożyć dodatkowe "L" z miękkiej stali albo po prostu drugi rdzeń słuchawkowy, tak żeby powstało zamknięte "O") ... to może by to pomogło.


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - SQ9RFC - 13-05-2012 0:04

Frycz ... zaglądnij na skype :-)


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - JaHo - 13-05-2012 2:00

Znalazłem dwie strony www ...
http://oldheadphones.com/crystal/info/repair.htm
http://gilmore2.chem.northwestern.edu/projects/showfile.php?file=provost_prj.htm
http://www.eht.com/oldradio/clubinfo/monthly/Nov-96/HEADPHON.html

Według tych stron, poza dwoma kawałkami magnesów "L" z cewkami, wewnątrz słuchawki powinien być obejmujący wszystko magnes w kształcie pierścienia (może dało by się zrobić zdjęcie "wnętrza" słuchawki?). Według opisu, można skonstruować prostą cewkę (20 zwojów drutu 1 mm w izolacji) o takich rozmiarach i kształcie żeby cała słuchawka dała się wewnątrz niej umieścić (bez pokrywy i membrany), a potem wystarczy kilka (np. około 6) krótkotrwałych impulsów przez tę zewnętrzną cewkę (akumulator samochodowy albo żelowy 6V, więc kilkanaście albo i kilkadziesiąt amperów jak sądzę) - trzeba tylko przypilnować właściwej polaryzacji (kompasem), tak żeby kierunek pola magnetycznego wytwarzanego w środku przez tę cewkę był zgodny z włożonym magnesem słuchawek.
Poza tym piszą tam żeby sprawdzić czy membrana jest całkiem płaska (jeśli nie, to każą wymienić na nową i nie piszą jak sobie poradzić jeśli nie ma na wymianę).


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - SP5RF - 13-05-2012 10:48

Fajny ten drugi link, dziękuję!
I chyba tak właśnie zrobię; prowizoryczny karkas i na nim uzwojenie i to podłączę do 12V. Tam jest napisane 6V ze względu że to stary rysunek i wtedy nawet duże auta miały instalację 6V. 12 V było pewnym kłopotem tak jak teraz 24V Przedtem jednak namagnesuję gwóźdź i sprawdzę czy namagnesował się zgodnie z potrzebną polaryzacją. Przyznam że nie rozumiem do końca tego rysunku (zał) więc najpierw sprawdzę empirycznie. chyba cewek nie trzeba zdejmować, bo jeśli cewka jest otwarta to tym samym jest obojętna dla procesu.. Choć może wyindukować się spore napięcie i zrobić przebicie.

Masz rację, najlepiej by było je rozebrać i tymi magnesami zamknąć pole magnetyczne jakiegoś elektromagnesu, transformatora etc.

Co do poprzedniego postu: nie wiem czy ten układ pomiarowy jest dobry bo dziś podłączyłem nowe słuchawki 5 Ohm (pięć) produkcji NRD (jakie badziewie! aż uszy bolą od nacisku) ale było słychać już od 110 mV. Undecided To chyba kwestia dopasowania oporu - impedancji. Poza tym układ pomiarowy nie powinien być subiektywny (ucho), a tylko mikrofon podłączony do oscyloskopu i dopiero wtedy pomiar był by rzetelny.

-> Jerzy, słyszałem że dzwonisz ale nie mogłem odebrać...


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - JaHo - 13-05-2012 11:22

Chyba nie ma co kombinować z rozbieraniem słuchawek bo to się łatwo skończy uszkodzeniem.

A czego nie rozumiesz na rysunku?
Wydaje mi się że przepis jest prosty:
1. zmierzyć kompasem biegunowość magnesu w słuchawkach
2. zrobić odpowiednio dużą cewkę
3. na chwilę (pojedynczy "impuls") włączyć ją do prądu (bez wkładania słuchawki do wewnątrz) i zmierzyć kompasem biegunowość ... np. nadaj morsem literkę "e" i zobacz jak się wychyli kompas
4. włożyć słuchawkę (bez membrany i pokrywy) do cewki tak żeby obie biegunowości się "pokryły" (w tekście i na rysunku proponują żeby np. pilnować żeby "biegun północny" w obu przypadkach był z lewej strony)
5. kilka razy włączyć napięcie na cewce na chwilę ... chodzi o "impulsy" ... np. nadaj po prostu morsem cyfrę "5"

Wydaje mi się że napisy na rysunku to:

1. lewa strona - góra: "To battery" (do baterii)
2. lewa strona - dół: "To battery" (do baterii)
3. lewa strona - środek: "North / ??? ...magnetic" (Północ / ??? ...magnetyczny)
4. środek - góra: "Electromagnet" (elektromagnes)
5. prawa strona - dół: "Place earphone in electromagnet with polarities in agreement" (umieść słuchawkę w elektromagnesie tak żeby ich magnetyczne biegunowości były zgodne)



Jeszcze coś ... jeśli chodzi o Twój rysunek z propozycją jak "magnesami zamknąć pole magnetyczne jakiegoś elektromagnesu" ...
Na stronie o "re-magnetyzacji magnesów głośników", podanej przez SP3VZX, piszą wyraźnie że jest "bardzo ważne" żeby zadbać o to żeby końce magnesu (bieguny) dotykały do drugiej strony w całości, "równo / gładko" i "na płasko" (żeby poprawnie ukształtować linie pola magnetycznego w magnesie) ... czyli nie powinny się dotykać tylko "kantami" jak u Ciebie na rysunku.


RE: Jak NAMAGNESOWAĆ słuchawki? - SP5RF - 13-05-2012 17:07

Na rysunku nie rozumiem ustawienia kompasu? Czy tyczy się on cewki czy słuchawek.
Metoda magnesowania przesądzona. Jutro rano jestem u mechanika to wezmę od niego stary rozrusznik a z niego drut z profilowanej miedzi na cewkę. Nic nie chcę rozbierać bo porównałem te słuchawki z innymi magnetycznymi które mam i wypadły najlepiej. Ustawiłem je w rankingu od 1 do 5.

Wyjście z radia ma 67 Om (trafo). Słuchałem słabych stacji na 40m

Słuchawki nr. 1 są najczulsze, najlepiej leżą na głowie (aczkolwiek w wozie bojowym spadły by z głowy po 5 sekundach) i mają mały zakres przenoszenia od 800 Hz do 2,5 kHz. co w przypadku CW jest zaletą. Najlepiej słychać na nich eter. Brzmią miękko i nie męcząco. Po jakimś czasie można wręcz zapomnieć że mamy je na głowie, a to zdarzyło mi się tylko raz, ze słuchawkami Sennheiser HD 600..

Słuchawki nr 2 to TA 56 o oporności 50 Om. (na zdjęciu są z dużymi nausznikami) bo te oryginalne podczas zdejmowania niemile wysysają błonę bębenkową, coś jak bolesne cmoknięcie w ucho Wink i to pomimo specjalnych otworków "dekompresyjnych". Wkładki są mniejsze, przez co szum tła jest wyższy i bardziej "syczący" ale odbiór w sumie niezły. Ogólnie niezłe, gdybym nie miał Nr.1...

Sł. nr. 3 to takie z nausznikami, 4 Kom. Fajne, wygodne dobrze brzmiące ale mają wysoki rezonans. Mniej czułe od 1.

Sł. nr 4 to słuchawki DDR 5 Om. Po rozgięciu pałąka nawet wygodne i dość czułe, ale o ile nr. 1 brzmią miękko, to te brzmią ostro i dość twardo. Myślę że komuś może to odpowiadać.

Sł. nr5 to słuchawki TA 56 ale o oporności 1600 Om (nowe) Brzmią nawet dobrze ale mają dziwaczne gumowe nauszniki z płócienną nakładką, co może przydaje się w okopie, ale na co dzień jest dziwne. Brzmią poprawnie, ale okazują się najmniej czułe ze wszystkich. Kiedy nr 1 grają jeszcze zrozumiale w tych jest cisza przy tych samych ustawieniach gałek.

Oczywiście nie ma to większego znaczenia bo nasze radia mają zapas mocy 100 albo i nawet 1000 krotny. To takie rozważania bardziej akademickie, ale ciekawe i dające do myślenia. Kilka lat temu znalazłem stronę pewnego Brytyjczyka który zajmował się "rasowaniem" różnych słuchawek i podnoszeniem ich czułości nawet 100 razy, drogą mozolnego ustawiania membrany i optymalnego nawijania. Szkoda że nie wydrukowałem wtedy tych materiałów.